Spis treści:
Jak wybudzić pelargonie po zimie?
Jeśli zdecydowaliśmy się na zimowanie pelargonii, nadszedł czas na ich wybudzanie z zimowego snu. To nic innego, jak stopniowe przygotowanie roślin do nowego sezonu wegetacyjnego. Jak to zrobić? Wszystko zależy od warunków, w jakich były przechowywane nasze okazy. W ramach przypomnienia, pelargonie najlepiej jest zimować w jasnych, chłodnych pomieszczeniach, w których temperatura nie spada poniżej 0 stopni Celsjusza. Mogą to być m.in. lekko ogrzewane szklarnie, piwnice czy garaże. Wiele osób decyduje się jednak na ich zimowanie w mieszkaniach i domach.
Jak przebudzić pelargonie po zimie? Na przełomie lutego i marca przenoszę rośliny do cieplejszego pomieszczenia i ustawiam w jasnym miejscu. Jeśli przez zimę rośliny były trzymane w chłodzie, można je wystawić na balkon lub do ogrodu (o ile temperatury nie będą spadać poniżej zera). W przypadku zapowiadanych przymrozków, pelargonie należy z powrotem wnieść w miejsce zimowania. Wybierając taką metodę, trzeba liczyć się z tym, że proces wybudzania będzie trwał dłużej, dlatego rośliny zakwitną nieco później. Jeśli zależy ci na obfitym kwitnieniu już w maju, pelargonie należy przenieść w miejsce ciepłe.
Kolejnym krokiem jest ocena stanu naszych roślin. Należy je sprawdzić pod kątem występowania chorób lub szkodników. W razie potrzeby należy zastosować specjalne preparaty. W tym okresie trzeba też usunąć wszystkie uschnięte, brązowe czy przegniłe części roślin. Warto mieć na uwadze, że w zależności od tego, jak pelargonie były przechowywane przez zimę, mogą one różnie wyglądać. Jeśli znajdowały się w chłodnym pomieszczeniu i bez dostępu do wystarczającej ilości światła, prawdopodobnie zrzuciły liście i zaczęły wypuszczać wybiegnięte młode przyrosty. Jeśli były przechowywane w ciepłym miejscu, mogą stracić swój zwarty pokrój. W przypadku, gdy warunki do zimowania były idealne, pelargonie będą miały dobrą kondycję i ciemnozielone liście.
Wybudzanie pelargonii powinno przebiegać stopniowo. Fot.ruslangaliullin/123RF.com
Pielęgnacja pelargonii po zimie
Niezbędnym zabiegiem po zimie jest przycinanie pelargonii, które stymuluje rozwój nowych pędów. Dzięki temu rośliny będą gęstsze i bardziej rozkrzewione, co przekłada się na obfite kwitnienie. Usuwamy wszystkie uschnięte czy pożółkłe liście, po czym ustawiamy pelargonie w jasnym miejscu. W przypadku, gdy pędy pelargonii są zanadto wyciągnięte i blade, należy je przyciąć nad 3-5 pąkiem. Od tego momentu warto zadbać o regularne podlewanie pelargonii. Po 2-3 tygodniach warto stopniowo wznowić dokarmianie nawozami bogatymi w potas i fosfor, które wspierają rozwój kwiatów.
Kiedy pelargonie zaczną przyrastać i wypuszczać nowe pędy, warto je przesadzić do nowych doniczek ze świeżą, przepuszczalną ziemią. W tym przypadku wznawiamy nawożenie po około 4-6 tygodni po przesadzeniu. Od kwietnia, gdy temperatury będą oscylować w granicach 15 stopni Celsjusza, zaczynamy hartowanie. W tym celu wystawiamy pelargonie na zewnątrz najpierw na godzinę, a potem na dłużej. Proces ten polega na tym, aby stopniowo przyzwyczaić rośliny do warunków panujących na zewnątrz. W maju pelargonie będą gotowe do sadzenia w balkonowych i tarasowych doniczkach.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Wiosenne rozmnażanie hortensji z patyków. Jak to dobrze zrobić?
Nawożenie piwonii wiosną. Kiedy i czym najlepiej dokarmiać piwonie?
Babcie zawsze miały je w ogrodzie. Suchlin różowy nie boi się słońca, kwitnie aż do października