Spis treści:
Glistnik nie tylko leczy
Wielu roślin o cennych właściwościach na co dzień nie zauważamy, choć rosną wokół nas na każdym kroku. Dosłownie, bo takie gatunki jak glistnik, znany również jako jaskółcze ziele, porastają skraje lasów, wysokie, łąkowe zarośla, brzegi rzek i stawów, podmokłe pola, a także te części przydomowych ogrodów, w których jest zacisznie i dostatecznie wilgotno.
Ziele glistnika łatwo rozpoznasz po charakterystycznych, karbowanych i dużych liściach oraz wystających ponad zielone pędy jasnożółtych kwiatach. Zebrane w skupiska po 3-8 sztuk mają zawsze cztery płatki, a z ich łodyżek po przełamaniu wypływa pomarańczowy sok. To jego właściwości sprawiają, że glistnik od setek lat uważany jest za niekwestionowanego króla roślin zielarskich.
Znany jest nie tylko u nas, np. w Chinach stanowi jeden z ważniejszych, naturalnych środków owadobójczych, używanych w tradycyjnych rolnictwie. Choć pierwotnie wykorzystywany był głównie do leczenia kurzajek, zmian skórnych oraz rozmaitych przypadłości, glistnik nie tylko leczy.
Glistnik wyrasta w wielu miejscach, nawet tam, gdzie warunki zupełnie temu nie sprzyjają. Dlatego znajdziesz go na niezagospodarowanych terenach, w gąszczu chwastów na zaniedbanej działce czy wśród bagiennych zarośli. Fot. iquacu/123rf.com
Obecnie rośnie jego popularność... w ogrodach. Jeżeli wyrasta u ciebie na działce jak chwast, powinieneś się z tego cieszyć. Masz pod ręką pokaźne, łatwo dostępne zasoby cennego składnika domowej gnojówki, którą wprost uwielbiają rośliny.
Przeczytaj również: 7 sprawdzonych roślin, które pomogą, gdy boli wątroba. Kilka z nich to chwasty, które omijasz szerokim łukiem
Gnojówka z glistnika – przepis i zastosowanie
Przygotowana samodzielnie gnojówka z glistnika to rewelacyjny, wiosenny nawóz – bogata w związki azotowe naturalnego pochodzenia oraz wiele innych składników aktywnych wpływa korzystnie na jakość gleby, zwiększając zasoby próchnicy i wprowadzając do podłoża pożyteczne bakterie. To nie wszystko, sok z glistnika wydzielany przy przerywaniu zebranych pędów wykazuje silne działanie przeciwwirusowe oraz przeciwbakteryjne.
Pędy na gnojówkę albo same liście warto zbierać już w maju, tuż przed kwitnieniem lub wówczas, gdy pojawią się pierwsze kwiaty. Wtedy mają najwięcej wartości. Rób to zawsze w nieco grubszych, gumowych rękawiczkach, ponieważ cenny sok w tak dużym stężeniu ma działanie drażniące na skórę.
Roślinę łatwo rozpoznasz, ma charakterystyczne liście, kwiaty, dorasta do 90 cm i po przełamaniu puszcza pomarańczowy sok. Rośnie dosłownie jak chwast, zwykle w dużych skupiskach. Fot. vladimirbelobaba/VictoriaShuba/CanvaPro
Gdy zbierzesz dość materiału, przygotuj gnojówkę z glistnika – przepis i zastosowanie preparatu znajdziesz poniżej. Potrzebne ci będą:
- duża, plastikowa beczka z pokrywką lub wiaderko z wieczkiem,
- zebrana wcześniej woda deszczowa, pobrana ze studni lub odstana woda kranowa (może być również filtrowana),
- ok. 1 kg świeżego ziela lub 0,3 kg ususzonych pędów na każde 10 litrów wody.
Pamiętaj, że nie musisz dokładnie odmierzać podanych wyżej ilości, równie dobrze możesz trzymać się ogólnej zasady produkcji gnojówki, która zakłada wypełnienie wiadra lub beczki do 1/3 pojemności przerwanymi częściami roślin. Te zalej deszczówką i odstaw tam, gdzie jest cień i zapachy nie będą ci przeszkadzać. Od pewnego czasu przygotowuję rozmaite gnojówki do ogrodu i korzystam z patentu mojego dobrego sąsiada, który do wiadra zawsze dodaje garstkę mączki bazaltowej – osłabia ona przykrą woń, roztaczającą się nad roztworem.
Po niespełna 2 tygodniach i regularnym mieszaniu (rób to przynajmniej raz na 2 dni) preparat będzie klarowny, a tym samym gotowy do użycia. Wystarczy odcedzić resztki materii organicznej (wrzuć je na kompost, zwabią i wyeliminują muchy). Płyn rozcieńcz wodą w stosunku 1:10 (gnojówka/woda) i przelej do konewki lub innego, wygodnego dla ciebie dozownika.
Jak wykorzystać gotową gnojówkę z glistnika? Doskonale sprawdzi się:
- do podlewania bylin ogrodowych i kwiatów doniczkowych, krzewów ozdobnych czy drzewek owocowych,
- do podlewania liści uprawianych w ogródku warzyw kapustnych, w celu eliminacji popularnego szkodnika – bielinka kapustnika,
- do podlewania przepięknie zakwitających tulipanów majowych w celu zapobiegania rozwojowi szarej pleśni na kwiatach.
Jeśli nie zużyjesz całej gnojówki z glistnika w ogrodzie, wylej pozostałość do kompostownika. Zadziała jak najlepszy przyspieszacz – naturalny nawóz do odżywiania roślin w ogrodzie uzyskasz jeszcze szybciej.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Nie dotykaj tych roślin, możesz się poparzyć albo zatruć. To już nie tylko barszcz Sosnowskiego
Domowe preparaty na chwasty w ogrodzie. W mig wytępisz mlecz
Bezkonkurencyjny oprysk na chwasty w trawniku. Poradzi sobie nie tylko z mleczem
Tych roślin nie możesz posadzić na działce ROD. Znienawidzonego drzewa nie ma na tej liście