Spis treści:
- Cichy wróg roślin zimozielonych: susza fizjologiczna
- Podlewanie iglaków i roślin zimozielonych w zimie
Zanim przejdziemy do tematu podlewania, wyjaśnijmy pokrótce, czym są iglaki i rośliny zimozielone. Iglaki to drzewa i krzewy, które – jak trafnie sugeruje nazwa – mają igły zamiast liści. Są to m.in. sosny, świerki, jodły, modrzewie czy tuje. Ich igły są pokryte woskowatą warstwą, która pomaga zatrzymywać wodę i minimalizować parowanie, co czyni je wyjątkowo odpornymi na trudne warunki atmosferyczne. Rośliny zimozielone to z kolei wszystkie gatunki, które zachowują liście przez cały rok, a więc niezależnie od sezonu. Oprócz iglaków należą do nich również choćby rododendrony czy laurowiśnie.
Cichy wróg roślin zimozielonych: susza fizjologiczna
Mimo że w zimie widok śniegu czy lodu jest czymś powszechnym, wiele roślin w tym czasie cierpi z powodu… braku wody. To jeden z przykładów, gdy nasza intuicja wprowadza nas w błąd. Problem nazywa się suszą fizjologiczną i występuje wówczas, gdy korzenie roślin nie są w stanie pobrać wody z zamarzniętej gleby, choć wilgoć teoretycznie w niej występuje. To trochę tak, jakbyśmy mieli zamarzniętą wodę w butelce – niby wody jest pod dostatkiem, ale nie możemy jej wypić.
Brak dostępu do wody w glebie staje się dla roślin problematyczny zwłaszcza wtedy, gdy temperatury są zmienne. Dlaczego tak się dzieje? Otóż w ciepłe dni iglaki i zimozielone rośliny zaczynają fotosyntezować. Oznacza to, że tracą wodę przez swoje liście lub igły i jeśli nie mogą uzupełnić jej zapasów, zaczynają wysychać. Efekty tego procesu zauważymy zwykle dopiero wiosną, gdy zbrązowiałe igły lub liście wskazują na poważne (czasem wręcz nieodwracalne) uszkodzenia.
Rośliny zimozielone są narażone na suszę fizjologiczną. Fot.tmsara/123RF.com
Przeczytaj również: Podlewanie rododendronów zimą. Kiedy woda szkodzi krzewom, zamiast im pomagać?
Podlewanie iglaków i roślin zimozielonych w zimie
Choć podlewanie w zimie może wydawać się dziwne, w rzeczywistości jest kluczowe dla zdrowia iglaków i roślin zimozielonych. Warto to jednak robić właściwie, czyli przede wszystkim w odpowiednim momencie. Idealnym czasem na podlewanie są dni, kiedy temperatura jest powyżej zera, a ziemia nie jest zamarznięta. Unikać należy natomiast sytuacji, gdy gleba jest zamarznięta, ponieważ nie przyniesie to żadnego efektu – woda po prostu nie przeniknie do korzeni.
Jak podlewać? Dość obficie, ale z umiarem. W praktyce oznacza to, aby woda dotarła do strefy korzeniowej, ale jednocześnie nie zalała gleby (gdy zamarznie, może zaszkodzić korzeniom). Co więcej, podlewać warto rzadko, ale regularnie, na przykład raz na kilka tygodni w dni odwilży. To zupełnie wystarczy, aby rośliny skutecznie uzupełniły swoje zasoby.
Uwagę warto zwrócić również na to, jakie rośliny w ogrodzie potrzebują podlewania. Młode iglaki i niedawno posadzone rośliny zimozielone są szczególnie narażone na suszę fizjologiczną, ponieważ ich system korzeniowy nie jest jeszcze w pełni rozwinięty. Starsze, dobrze ukorzenione okazy, radzą sobie lepiej, co jednak nie znaczy, że można o nich zapominać.
Rośliny zimozielone podlewamy wtedy, gdy temperatura jest powyżej zera. Fot.spotapov/123RF.com
Podlewanie najlepiej wykonywać wczesnym popołudniem, tak aby woda miała czas wsiąknąć w glebę przed nadejściem niskich temperatur nocnych. Używanie ściółki wokół roślin (na przykład kory) może pomóc zatrzymać wilgoć i ochronić glebę przed szybkim zamarzaniem. Nie zapominajmy też o regularnym sprawdzaniu stanu roślin, szczególnie w cieplejsze dni zimy, kiedy tracą najwięcej wody. Natomiast z często popełnianych i typowych błędów, wymienić trzeba podlewanie w mroźne dni lub nadmierne nasycenie gleby wodą – tego wszystkiego zdecydowanie unikajmy.
Podlewanie iglaków i roślin zimozielonych w zimie to zatem nie fanaberia, ale praktyczny sposób na zapewnienie im zdrowia i efektownego wyglądu. Choć zimowa aura kojarzy się z wodą w postaci śniegu czy lodu, dla wielu roślin oznacza ona okres niedoboru. To jeden z licznych przykładów, gdy zdrowy rozsądek prowadzi nas na manowce. Wbrew pozorom i intuicji, regularne i przemyślane podlewanie pozwala na uchronienie roślin zimozielonych i iglaków przed suszą fizjologiczną i zminimalizowanie ryzyka uszkodzeń. A one objawią się dopiero na wiosnę, czyli wówczas, gdy zazwyczaj jest już za późno na skuteczną reakcję.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Przycinanie przerośniętych żywopłotów. Kiedy i w jaki sposób to robić?
Czy piwonie są odporne na zimno? Jak pielęgnować piwonie zimą
Szybko rosnące wiecznie zielone krzewy, które zapewniają prywatność. Gęste, trwałe i eleganckie