Spis treści:
Szara pleśń i alternarioza na pomidorach
Pierwsze objawy choroby łatwo zauważysz, bo na liściach, ogonkach liściowych oraz zdrowej łodydze wystąpią duże, ciemnobrunatne plamy. Niestety, nie wróżą one niczego dobrego. Dalsze zmiany obejmą okolice szypułki na owocach, prowadząc do zmian ich zewnętrznej i wewnętrznej struktury, a w konsekwencji całkowitego zasychania. Problem z alternariozą pomidorów jest o tyle poważny, że wywołujący ją patogen utrzymuje się w ziemi, bytuje w sadzonkach oraz nasionach, dlatego raz rozwiniętą chorobę ciężko zwalczyć.
Podobnie szara pleśń powoduje olbrzymie straty w uprawach pomidorów. Może pojawić się na każdej z nadziemnych części młodej rośliny. Poznasz ją po brunatnych plamach w miejscach rozwidleń pędów oraz w przyziemnej części głównej łodygi. Dopiero na takich plamach rozwija się typowy dla tej choroby grzybowej szarawobiały nalot. W większych uprawach porażonych owoców są dziesiątki, a nawet setki, ponieważ patogen rozprzestrzenia się łatwo i bardzo gwałtownie, powodując, że pomidory jeden po drugim gniją i opadają.
Choroby pomidorów powodują, że w krótkim czasie od zajęcia liści możesz stracić plony i to nie na jednej roślinie, ale w całych rzędach. Fot. Andrey Maximenko/AGEphotography/CanvaPro
Zwalczenie chorób grzybowych pomidorów rosnących w ogródku, pośród innych, wypielęgnowanych roślin, jest niezwykle trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe. Dlatego najlepszym sposobem radzenia sobie z widmem zakażenia są prewencyjne opryski krzaczków pomidorów – wykonuję je już od początku i zachowuję regularność, dzięki temu chroniąc wszystkie nowe pędy.
Dawniej sięgałam wyłącznie po gotowe opryski, ale od ponad dwóch lat testuję sposób, który podpatrzyłam u znajomego plantatora. Wykorzystuję domowy krochmal z dodatkiem jodyny – trudno o lepszy środek odkażający. Szara pleśń i alternarioza na pomidorach jak dotąd się nie pojawiły.
Przeczytaj również: Jak wzmocnić sadzonki pomidorów tuż po posadzeniu? Będą silniejsze i się rozkrzewią
IF – eko oprysk na bazie jodyny
Odpowiednio rozcieńczona jodyna, najzwyklejszy preparat z pobliskiej apteki, to tani sposób na skuteczną ochroną małej uprawy krzaczków pomidorów, którą masz w ogrodzie. Jej największą zaletą jest to, że preparat powstały na bazie wspomnianej substancji jest bezkarencyjny, a więc nie musisz specjalnie opóźniać zbiorów po wykonaniu oprysku. Co więcej, pomidory to nie jedyne rośliny, które za jego pomocą zabezpieczysz – ja pryskam nim nawet róże. Jak przygotować IF, eko oprysk na bazie jodyny w domowych warunkach? To naprawdę nic trudnego.
Składniki, których potrzebujesz na krochmalowy oprysk:
- skrobia ziemniaczana,
- ocet 6% lub 10 %,
- jodyna 3%,
- woda deszczówka.
Ważny jest w tym przypadku rodzaj wody, wybrałam deszczówkę, ponieważ mam jej sporo w beczkach na działce, ale równie dobrze można użyć jakiejkolwiek innej wody bez metali ciężkich oraz dużego stężenia składników mineralnych. Przygotuj bazę krochmalową dla jodyny według poniższej instrukcji.
- Odmierz 2 szklanki wody po 250 ml każda.
- Wlej 1,5 szklanki do garnka postawionego na kuchence i poczekaj, aż się zagotuje.
- W pozostałej 0,5 szklanki wody rozrób łyżeczkę skrobi ziemniaczanej tak, by nie było grudek i osadu na dnie.
- Cały czas mieszając, wlej płynną skrobię do garnka z gotującą się wodą.
- Mieszaj około 1 minuty.
- Zdejmij gotowy, rzadki kisiel z kuchenki i poczekaj, aż wystygnie.
Na bazie wystudzonego krochmalu przygotuj preparat IF z jodyną do oprysku pomidorów. Wystarczy, że do przygotowanej wcześniej butelki wlejesz 250 ml deszczówki i dodasz do tego 100 ml świeżego krochmalu. Zakręć butelkę i wstrząśnij energicznie, aby roztwór się połączył. Odmierz kolejno 5 ml octu 6% lub 3 ml octu 10% i wlej do butelki. Kolejnym krokiem będzie odmierzenie 2 ml jodyny i dodanie do całości. Zaobserwujesz charakterystyczną zmianę koloru z kremowej bieli na atramentowy granat, co dowodzi zajścia pożądanej reakcji chemicznej. Uzupełnij butelkę deszczówką do objętości 1 l i gotowe.
Tak przygotowany oprysk podaję raz w tygodniu wprost na nowe, żywo zielone przyrosty moich pomidorowych krzaczków oraz dojrzewające w słońcu owoce. Nie przejmuję się tym, że wdycham silnie trujące związki, które mogłyby też osadzać się i wchłaniać przez skórę, bo ich tu po prostu nie ma. Nawet zapach mi specjalnie nie przeszkadza, bo woń jodyny rozrobionej z krochmalem i octem przypomina nieco ostrzejszy aromat bryzy morskiej. Od kiedy spróbowałam, ten środek to mój sposób nie tylko na pomidory, lecz także na zdrowe i okazałe ogórki, cukinie, a nawet młodą gruszę. Czas, abyś i ty go przetestował.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
10 błędów podczas sadzenia pomidorów. Poradnik nie tylko dla poczatkującego ogrodnika
Tych pędów pomidorów nie wolno usuwać. Co można oberwać i kiedy to zrobić?
Cieniowanie pomidorów – ważny zabieg czy przeżytek? Ogrodniczka podpowiada
Nigdy nie wyrzucam. Od wiosny do jesieni robię odżywczy nawóz do ogórków i papryki