Spis treści:
- Dlaczego trzeba zmieniać miejsce uprawy pomidorów?
- Jak zregenerować glebę po pomidorach z zarazą ziemniaczaną?
Dlaczego trzeba zmieniać miejsce uprawy pomidorów?
W uprawie pomidorów, podobnie jak innych warzyw, trzeba przestrzegać zasad płodozmianu. Co to znaczy? Nie wolno nam sadzić ich w tym samym miejscu rok po roku, aby nie narazić roślin na choroby i szkodniki, a także nie doprowadzić do wyjałowienia gleby. Warto pamiętać, że pomidory są nie tylko niezwykle żarłoczne, ale też podatne na infekcje, zwłaszcza zarazę ziemniaczaną.
Patogeny powodujące zarazę ziemniaczaną u pomidorów, czyli grzyb Phytophthora infestans, zimuje w glebie i zagraża naszym uprawom przez kolejne lata. Sieje prawdziwe spustoszenie, w ciągu kilku dni doprowadzając do obumarcia roślin i utraty plonów. Na porażonych owocach pojawiają się brunatne, twarde, wnikające w głąb miąższu plamy. Takie pomidory nie nadają się do spożycia.
Z uwagi na duże ryzyko wystąpienia zarazy ziemniaczanej na pomidorach, jeśli będą uprawiane rok po roku w tym samym miejscu, stosowanie płodozmianu w ich przypadku jest bardzo ważne. Zarówno pomidory, jak i inne rośliny z rodziny psiankowatych (ziemniaki, papryka czy bakłażany) bezpiecznie jest sadzić na tym samym stanowisku dopiero po 5 latach. Po takim czasie gleba naturalnie oczyści się z pozostałych patogenów. Okres ten można skrócić do 3 lat, jeśli zastosujemy sposoby na odkażenie gleby.
Jak zregenerować glebę po pomidorach z zarazą ziemniaczaną? Fot. elenamasiutkina/123RF.com
Przeczytaj również: Jak opanować suchą zgniliznę wierzchołkową pomidora? Dobrze podsyp każdy krzaczek
Jak zregenerować glebę po pomidorach z zarazą ziemniaczaną?
Jeśli pomidory chorowały na zarazę ziemniaczaną, musimy nie tylko pamiętać o płodozmianie, ale też odkazić i zregenerować glebę. Jak to zrobić? Powinniśmy wykonać kilka czynności od razu po zakończeniu uprawy. Wyjaśniamy, jak zadbać o ziemię po pomidorach z zarazą ziemniaczaną.
- Usuwamy wszystkie resztki roślin z grządki, nawet te wyglądające zdrowo. Liście, pędy, korzenie i owoce utylizujemy – nie nadają się do kompostowania. Pamiętajmy, aby zdezynfekować spirytusem wszystkie przedmioty, które miały kontakt z chorymi roślinami.
- Przekopujemy glebę na głębokość ok. 20 cm. Możemy polać ją wodą i przykryć grubą, czarną folią, a następnie zostawić na 1-2 miesiące. Dzięki działaniu słońca większość patogenów zginie.
- Zamiast stosować folię, możemy wysiać w miejscu po pomidorach nawozy zielone o właściwościach fitosanitarnych, które w naturalny sposób ograniczają zarodniki grzybów. Sprawdzą się takie rośliny jak facelia błękitna, gorczyca, rzepik czy rzodkiew oleista.
- Dobrym rozwiązaniem jest też rozlanie na przekopanej grządce wywaru ze skrzypu polnego. Wystarczy, że 1 kg świeżego lub 200 g suszonego ziela zalejemy 10 l wody i odstawimy na całą dobę. Po tym czasie gotujemy ok. 30 min, studzimy, cedzimy i rozcieńczamy wodą w proporcji 1:5.
- Na grządce możemy rozsypać wapno, np. naturalną ziemię okrzemkową. Stosujemy ją do odkwaszenia gleby, najlepiej nie częściej niż raz na 2-3 lata (warto wcześniej sprawdzić pH podłoża).
- Ważnym krokiem jest użyźnienie gleby po pomidorach. Podłoże wzbogacamy kompostem, rozłożonym obornikiem lub biohumusem.
Do zniszczenia patogenów zarazy ziemniaczanej możemy również wykorzystać preparaty biologiczne zawierające kultury pożytecznych mikroorganizmów. Znajdziemy je w sklepach ogrodniczych.
Źródła: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Czy można uratować połamany krzak pomidora? Prosty sposób, by dalej owocował
Domowy środek na szkodniki pomidorów. 3 naturalne mieszanki, które błyskawicznie je powstrzymają