Fot.123RF.com
Te małe pajęczaki z roku na rok stają się coraz zuchwalsze, atakują ze wzmożoną siłą, uprzykrzając skutecznie ludziom i czworonożnym pupilom czas spędzany na spacerach. Kiedyś spotkać mogliśmy je jedynie w gęstych i wilgotnych lasach, obecnie ze względu na ocieplenie klimatu oraz brak naturalnych przeciwników, którzy mogliby zmniejszyć ich populację, ich ofiarą może paść każdy z nas.
Znacznie rozszerzyły zasięg występowania i ich tereny endemiczne przesuwają się na północ Europy, gdzie już teraz są stałym elementem fauny, a jeszcze do niedawna nikt nawet o nich nie słyszał. Kleszcze przenoszą się m.in. przez migrujące ptaki, tworząc nowe ogniska przenoszonych chorób. Występują również częściej na terenach położonych coraz wyżej np., w górach, a nikogo już nie dziwi ich powszechne występowanie w miastach (w parkach, ogródkach skwerach) czy na działkach.
Te pajęczaki stanowią bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt, przenoszą wraz ze śliną 130 odmian wirusów i kilkadziesiąt gatunków bakterii i mikroorganizmów, w tym tak niebezpiecznych dla zdrowia, jak wirus zapalenia opon mózgowych, krętek boreliozy albo zarodziec babeszjozy (zarażający psy i koty). Oczywiście nie każdy kleszcz jest nosicielem tych wirusów, jednak zwykle na terenach endemicznych znaczna ich część bywa zakażona. Samo ich wkłucie nie stanowi ryzyka, zagrożenie pojawia się, gdy osobnik jest zainfekowany czynnikami chorobotwórczymi, co powoduje przedostanie się patogenów do krwioobiegu żywiciela i rozwój choroby. Szybkie usunięcie kleszcza nie zabezpiecza przed ewentualnym zakażeniem groźnymi chorobami, dlatego tak bardzo ważna jest obecnie profilaktyka. Oczywiście bez problemu zakupimy środki chemiczne dedykowane ochronie przeciw kleszczom, pamiętajmy, jednak iż działają one nie tylko na ich populację, lecz również na inne insekty w tym również te dla nas pożyteczne. Jak w wielu przypadkach tak i w tym z pomocą przychodzi nam natura, która umiejętnie potrafi odstraszyć agresywnego pajęczaka w naszym otoczeniu.