Spis treści:
Susza dziesiątkuje rośliny
Dla wyrośniętych, zdrowych i odpornych gatunków roślin krótkotrwały okres suszy nie stanowi poważnego zagrożenia. Jednak późną wiosną i latem, gdy całymi dniami słońce praży, temperatury rosną, wilgotność powietrza spada, a opady nie występują niekiedy nawet tygodniami, intensywnie nawadniamy nasze ogrody, chcąc ratować rośliny, które nie radzą sobie tak dobrze. Brak deszczu i niedobory wody źle znoszą m.in.:
- rośliny młode i nowo posadzone,
- gatunki o płytkim systemie korzeniowym,
- rośliny intensywnie kwitnące i owocujące,
- kwiaty doniczkowe,
- warzywa uprawiane w pojemnikach, np. pomidory, cukinie czy groszek ozdobny.
Podlewamy je regularnie tyle, że nie zawsze robimy to dobrze. Podawanie wody w środku dnia, wylewanie jej obficie z rozgrzanego słońcem węża ogrodowego lub pełnymi wiadrami zimnego płynu wprost na rozgrzane łodygi i kompletnie wysuszone podłoże to podstawowe błędy, które zdarza się nam popełniać.
Prawidłowy sposób podlewania to połowa sukcesu, gdy susza dziesiątkuje rośliny, dlatego warto wykorzystywać rozwiązania zapewniające im stały i kontrolowany dostęp do wody. Hortensje, azalie, borówki, pełne ziół warzywniki mają wysokie wymagania wodnoglebowe. Podobnie z resztą jak kwitnące i owocujące drzewa, krzewy i krzewinki. Idealną opcją dla nich jest nawadnianie kropelkowe, jednak gotowe systemy to niemały wydatek. Na szczęście mam na to rozwiązanie.
Podlewanie roślin na grządkach wymaga złożonego systemu, który zapewni wilgotność podłoża całej uprawie. Pojedyncze okazy nie potrzebują takich rozwiązań. Dobrze sprawdza się podlewanie z konewki albo... z kroplującego baniaka. Fot. Orest Lyzhechka/CanvaPro; glebchik/123rf.com
Jeżeli magazynujesz wodę deszczową w beczkach lub innych pojemnikach, możesz wykorzystać ją tak, jak ja – podaję ją roślinom kropelkowo z 5-litrowych butelek po wodzie. Czasami łączę siły i ustawiam pod drzewami oraz większymi krzewami kilka takich zasobników, aby moje rośliny były w stanie przetrwać trudne warunki również wtedy, gdy nieco dłużej mnie nie będzie.
Przeczytaj również: Jak zbierać deszczówkę z rynny? Magazynowanie i wykorzystanie deszczówki w ogrodzie
System nawadniania kropelkowego – zrób to sam i ratuj ogród
Nawadnianie kropelkowe to sposób na racjonalne dostarczenie roślinom niezbędnej wody z zewnątrz i zmniejszenie potencjalnych strat w ogrodzie w wyniku długotrwałej suszy. Wraz z zanikiem opadów i wysokimi temperaturami potrafi znikać też woda w przydomowych studniach, dlatego warto do podlewania roślin zbierać wodę deszczową. Podawanie jej za pomocą samodzielnie przygotowanego poidła dla roślin to tania alternatywa dla gotowych systemów nawadniających.
Zbierz puste, 5-litrowe butelki po wodzie i zrób sam system nawadniania kropelkowego – ratuj ogród, póki jeszcze jest na to czas. Do wykonania takiej prostej instalacji potrzebne ci będą:
- butelki po wodzie z nakrętkami,
- igły (większa średnica do większych butelek, nieco mniejsza do mniejszych pojemności),
- naparstek.
Wszystko już masz? Zatem trzymaj się instrukcji:
- napełnij baniaczki wodą deszczową lub wodą z węża ogrodowego, jak ci wygodniej;
- zakręć pojemniki;
- wykonaj nakłucie butelki na dole, najlepiej w „narożniku” na wysokości ok. 4-5 cm od dna, by woda mogła swobodnie z nich wyciekać i kropelkami nawadniać rośliny;
- nakłucie zrób samą końcówką igły, dla bezpieczeństwa rób to w naparstku (dawniej popularna metalowa nakładka ochronna na palec).
Na początku przez wykonaną mikrodziurkę zgromadzona woda będzie wypływać ciurkiem, ale już po chwili, wraz z powolnym opadaniem słupa wody, ciśnienie zmniejszy się i strumień zamieni się w kroplowanie.
Wykorzystanie pustych baniaków i butelek to sposób na recykling, a przy tym na stałe, kontrolowane nawadnianie roślin, gdy nie ma cię w pobliżu. Fot. ziglinda/audi100znam/123rf.com
Pamiętaj, aby po ustawieniu butelki pod drzewkiem lub krzewem (wcześniej zrusz tam nieco ziemię) odkręcić nakrętkę. Możesz też wykonać dziurkę napowietrzającą na górze baniaka, ale ja po prostu zostawiam na butelce nałożoną, ale nie dokręconą nakrętkę tak, by nie spadła i to w zupełności wystarcza.
Wielkość strumienia da się regulować. Im słabiej zakręcisz butelkę, tym wolniej płyn będzie wydostawał się z niej pod roślinę. Dzięki tej formie podlewania woda nie wyparuje momentalnie z podłoża, a dobrze w nie wsiąknie i poprawi właściwości wodno-powietrzne. Co więcej, stałe odmierzanie równych ilości płynu pozwoli roślinom lepiej go wykorzystać.
Nawadnianie roślin za pomocą baniek kroplujących to sposób na ograniczanie strat wody w wyniku parowania oraz wsiąkania zbyt głęboko przy obfitym podlewaniu. Dzięki tej metodzie rzeczywiście napoisz rośliny w trudnym okresie suszy. Fot. ookinate23/BanksPhotos/CanvaPro
Koniec ze stratami cennej wody i strachem, że bez naszej stałej kontroli rośliny nie wytrzymają suszy. Teraz tylko regularnie napełniaj baniaki, sprawdzaj przepływ wody przez otwór (czy nie zatkała go np. mokra ziemia) i ciesz się piękną pogodą.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Rośliny odporne na suszę. Sprawdź, co warto posadzić w ogrodzie
Rośliny o srebrzystych liściach i wyjątkowych kwiatach. Na lśniące i odporne na suszę rabaty
Cieniowanie pomidorów – ważny zabieg czy przeżytek? Ogrodniczka podpowiada
Jak dostać dofinansowanie do deszczówki? Ile wynosi dotacja, co można kupić