Choć mogło by się wydawać, że skandynawski design to wymysł ostatnich lat, w rzeczywistości ma całkiem długą historię. Jego początki sięgają 1954 roku i wystawy objazdowej Design of Scandinavia prezentowanej przez trzy kolejne lata w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, która promowała skandynawski styl życia. Twórcy z Danii, Szwecji, Norwegii, Finlandii oraz Islandii już wtedy byli zdania, że piękno nie powinno być zarezerwowane tylko dla ludzi bogatych. Projektując przedmioty codziennego użytku, nie tylko kładli nacisk na ich funkcjonalność i estetykę, ale również starali się utrzymać niskie koszty produkcji.
Minimalizm, prostota, symetria, naturalne materiały, jasne barwy – te cechy do dziś są charakterystyczne dla skandynawskiego designu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ten styl rozwijał się latami, przyjmując nowe elementy i poddając je reinterpretacji. Wystarczy spojrzeć na zaprojektowane w 1955 roku kultowe już dziś krzesło duńskiego artysty Arne Jacobsena 7 Chair – naturalne, proste w formie, wykonane z giętego drewna i stali, a mieniące się dziesiątkami barw, od pastelowych po intensywne. Ono też wpisuje się w skandynawski styl. Co jeszcze?
Mikrocement na podłodze i ścianach
Skandynawski styl kładzie nacisk na podłogi: obowiązkowo drewniane, możliwie postarzone i ewentualnie bielone. Jednak nie wszyscy lubią drewniane podłogi. Czym zatem zastąpić deski, by nie stracić nic z północnego klimatu? Projektując nowoczesne wnętrza, architekci coraz chętniej sięgają po mikrocement – elastyczną zaprawę o grubości 1-2 mm. Materiał ten ma wiele zalet. Przede wszystkim szybko schnie. Wystarczy jedna doba, by można było po nim chodzić, po tygodniu zaś uzyskuje pełną twardość. Nie wymaga zbrojenia, więc można go kłaść zarówno na powierzchniach poziomych, jak i pionowych. Bardzo dobrze sprawdza się też na meblach, blatach kuchennych czy schodach. Dzięki zastosowaniu mikrocementu możemy w prosty sposób osiągnąć wrażenie ciągłości, na przykład w pokoju, pokrywając nim zarówno podłogi, jak i ściany lub wybrane meble. Co ciekawe, można go kłaść na już istniejące powłoki, w tym na płytki ceramiczne, mozaiki i drewno. Łatwo też utrzymać go w czystości – do jego konserwacji wystarczą mokra ściereczka i wosk.
Odcienie szarości alternatywą dla bieli
Skandynawski styl kojarzy nam się przede wszystkim z białym kolorem. Niebezpodstawnie. Na Północy zimy są długie, dni w porze jesienno-zimowej – krótkie i wciąż brakuje światła słonecznego. Pokrywając ściany, meble czy podłogi białą farbą, Skandynawowie nie tylko podkreślają minimalizm, czy wręcz surowość wystroju danego pomieszczenia, ale przede wszystkim potęgują efekt, jaki daje naturalne światło wpadające przez okna. Ale jasność wnętrza kojarzoną ze spokojem można uzyskać nie tylko za pomocą bieli. Równie dobrze sprawdzą się odcienie szarości. Jako podstawowy kolor wystroju wnętrza idealnie komponują się z pozostałymi barwami, takimi jak intensywna żółć lub czerwień.
- Śmiałych kolorów możemy użyć jako akcentu przełamującego szarość, na przykład w postaci narzuty, poduszki, wazonu, fotela albo krzesła. Możemy też wykorzystać szarość jako tło dla zielonych roślin – radzi ekspert z portalu Zmieniamy Miasto.
Zestawiając jaśniejsze odcienie szarości z ciemniejszymi, idealnie zaakcentujemy gzymsy, wnęki, schody i wszelkie skosy. Szarość możemy wprowadzić do pokoju za pomocą wspomnianego już mikrocementu. Możemy też użyć klasycznej farby albo zdecydować się na tapety lub coraz bardziej popularne wielkoformatowe zdjęcia. Operując szarością, należy jednak pamiętać o tym, że kolor ten lubi światło. Nie tylko to naturalne, ale również światło lamp padające pod różnym kątem, dlatego nie może ich w naszym mieszkaniu zabraknąć.