Sufit, tak jak i ściany, może przybierać różny wygląd – może być barwny, wzorzysty, zdobiony. Cały trik tkwi jednak w odpowiednim dopasowaniu go do wystroju i cech pomieszczenia. Sufit oraz podłoga domykają przestrzeń wizualnie, ich niewłaściwy wybór może doprowadzić do zaburzenia proporcji pokoju lub zaciemnienia go. W akcentowaniu aranżacji zwykle prym wiedzie podłoga, której wygląd nie rzadko jest bardziej odważny, charakterystyczny, zwracający uwagę, sufit natomiast jest jej podporządkowany i stanowi jej subtelne uzupełnienie. Decydując się na „niekonwencjonalny”, a więc inny niż utarty, biały sufit, warto postawić na stonowaną, gładką posadzkę.
Kolorowy sufit
Farba to pierwsza opcja, jaka przychodzi na myśl, kiedy zastawiamy się nad wyglądem sufitu. Pomalowanie go na dowolny kolor to najprostsze rozwiązanie, nie wybierajmy jednak banalnej bieli. Dzięki zastosowaniu innych barw uzyskać możemy różne, ale zawsze zachwycające, efekty. Pokój wydaje się zbyt mały? Zróbmy sufit w jasno pastelowym kolorze. Wrażenie „rozciągającej się” przestrzeni osiągniemy, malując sufit na kolor taki sam, jaki mają ściany.
W pomieszczeniach wysokich oraz tych, które urządzone są w stylu glamour, świetnie sprawdzą się ciemne, nasycone barwy – wykwinty granat, eleganckie bordo lub szalenie modna butelkowa zieleń. Ciemny pokój pięknie rozświetli sufit pomalowany emulsją o satynowym, połyskującym wykończeniu czy nawet… lakierem!