Fot.123RF.com
Zwyczaj przygotowywania wieńca adwentowego został zapoczątkowany w Niemczech, w latach 40. XIX w. Na terenie naszego kraju upowszechnił się dopiero po pierwszej wojnie światowej. Chociaż związany jest raczej z obrządkiem ewangelickim, również wielu katolików z powodzeniem kultywuje go w swoich domostwach.
Przyjmuje się, że twórcą tej tradycji jest ewangelicki pastor, prowadzący sierociniec dla dzieci. Chcąc odtworzyć w przytułku rodzinną atmosferę, towarzyszącą oczekiwaniu na święta, wpadł na pomysł przyozdobienia wspólnego salonu wieńcami, w których umocowane były świece.
Następnie, każdego dnia zapalał jedną z nich. Początkowo liczba zapalanych świec wynosiła 24, czyli tyle, ile dni pozostaje do Wigilii, począwszy od pierwszej niedzieli adwentu (codziennie, zapalano jedną święcę). W kolejnych latach liczbę tę zmniejszono do czterech (4 niedziele adwentowe).
Wieniec adwentowy zazwyczaj wykonywany jest z gałązek iglaków. Przyjmuje kolisty kształt, w którego obrębie umieszcza się cztery świece, które zapalane są po jednej, co tydzień, w każdą niedzielę poprzedzającą Boże Narodzenie.
Dodatkowo stroik może być ozdobiony kolorowymi wstążeczkami. Dawniej gotowe wieńce podwieszało się pod sufitem, obecnie chętniej układa się je na płaskich powierzchniach stołu czy wystawnej półeczki.
Żaden element adwentowej dekoracji nie jest przypadkowy, każdy z nich ma swoją unikatową symbolikę. Iglasty okrąg odwołuje się do nawracającego cyklu życia oraz wieczności Boga.
Świece są wyrazem oczekiwania na rychłe nadejście Chrystusa. Pierwszą z nich zapala się na znak przebaczenia i pokoju, druga oznaczać ma wiarę. Trzecia świeca ucieleśnia miłość Boga i radość z niej płynącą, a czwarta symbolizuje nadzieję. Całościowo wieniec wyraża radosne oczekiwanie, jest także oznaką zwycięstwa.
Jak przygotować wieniec adwentowy?
Bazą dla całego stroika są gałązki iglaków. Można wzbogacić je o również o inne rośliny, np. pędy jemioły, bluszczu, gałązki rozmarynu. W obrębie wianka obowiązkowo umieszczamy cztery świece. Zgodnie z dawnym obyczajem, kolorystycznie powinny one odpowiadać szatom liturgicznym z okresu adwentu (trzy fioletowe, jedna różowa), jednak coraz przychylniej traktuje się również inne zestawienia kolorystyczne..
Modnie i stylowo wyglądać będą woski w odcieniach złota, srebra, miedzi lub minimalistycznej bieli. W rolach dekoracji samego wieńca dobrze spiszą się szyki, małe bombki choinkowe, plastry suszonych cytrusów i orzechów, koraliki, gwiazdki, a nawet piórka czy wełniane uszytki. Dla nadania stabilności całej konstrukcji dobrze przymocować ją od spodu do podstawki lub talerzyka.
Kalendarze adwentowe
Kolejną ważną dekoracją adwentową jest kalendarz. Na pewno, każde dziecko zna te „czekoladowe”, pamiętając o codziennym podjadaniu jednego ze smakołyków.
Początki jego tradycji, sięgają aż do 1851 roku, już wtedy każdego dnia wieszano w domach obrazek przypominający o zbliżających się świętach. Inną metoda było skreślanie codziennie jednego dnia, na kalendarzu narysowanym na drzwiach lub zapalanie jeden z 24 świec.
Najbardziej znanym z historii kalendarzem jest ten, który stworzyli niemieccy luteranie. W miasteczku Gengenbach, w oknach ratusza, można oglądać w dni adwentu 24 świąteczne obrazy. Z Niemiec tradycja ta powędrowała na tereny Szwajcarii, Austrii i Skandynawii.
Historia czekoladowego kalendarza
Na pewno, każdego z was ciekawi skąd pomysł na „czekoladowy kalendarz”? Wiąże się z tym pewna historia. Kiedy drukarz Gerhard Lang był małym chłopcem, nie mógł doczekać się Wigilii. Ciągle pytał swoją mamę: „kiedy?, czy to już dziś?”. Zniecierpliwiona mama narysowała na kartonie 24 cyfry i doszyła do nich „wibele”- rodzaj podłużnych biszkoptów. Mały Gerhard mógł zjadać jedno ciastko każdego dnia. Kiedy dorósł, w 1930 r., rozpoczął produkcję kalendarzy z czekoladkami w środku.
Obecnie w sklepowych kalendarzach adwentowych poza słodkościami, znaleźć można też kosmetyki, zabawki i inne drobne prezenty. Jeśli przygotowujemy go samodzielnie, dobrym pomysłem jest umieszczenie w nim karteczek z pomysłami na rodzinne spędzanie czasu — wspólne pieczenie ciasteczek, dekorowanie choinki, przygotowanie prezentów dla bliskich, śpiewanie kolęd, czytanie legend i świątecznych opowieści.
Kalendarze adwentowe mogą przybrać rozmaitą formę, tutaj ogranicza nas jedynie wyobraźnia i posiadane zdolności majsterkowania.
Fajnym pomysłem jest połączenie 24 malutkich, samodzielnych, drewnianych szufladek, czy też „zbudowanie” kartonowego domku z licznymi kwaterami na upominki.
Całkiem ciekawie wyglądać będą kalendarze w formie małych torebeczek, świątecznych skarpet lub czapeczek urodzinowych, zawieszonych na sznurku przeciągniętym na szerokość ściany. Jeśli nie na ścianach, sznureczki ze słodkościami możemy przewlec przez ramę od obrazu.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by połączyć oba zwyczaje, i do wieńca adwentowego umocować kartoniki z podarunkami. Oryginalnie prezentują się też kalendarze uformowane w kształt świątecznego drzewka – to kolejna dekoracja 2w1. Taka instalacja świetnie zastąpi typowe świąteczne drzewko.
Interesującą propozycję kalendarza wysuwa użytkowniczka Mavieparissss. Prostą, ale bardzo efektowną dekorację wykonała z kopert i ozdobnego papieru.
Jak udowadnia Annett, do stworzenia adwentowej ozdoby nada się wszystko — łącznie z kapslami po napojach gazowanych, małych słoiczkach po przyprawach, a nawet..... miniaturowych widereczkach.
Autorka bloga TwojeDIY proponuje wykonanie kalendarza adwentowego z rolek po papierze. Banalne, ale prezentuje się super!
Deccoria.pl