Z modą, jest jak z historią — kołem się toczy i co jakiś czas dostarcza nam trendów, które, mimo że kreowane na nowatorskie, gdzieś już widzieliśmy. Były już odnowione, PRL-owskie kostki, domy wzorowane na dworkach z gankami i kolumienkami, a teraz przyszła pora na stodoły. Zabudowania w „wiejskim stylu” pojawiają się jak grzyby po deszczu! W większości są to raczej nowe budynki, adaptacje starych stodół zdarzają się rzadziej.
Czym wyróżniają się nowoczesne stodoły? Projektuje się je z myślą o prostocie, charakterystycznej dla zabudowań gospodarczych. Bryłą i konstrukcją dachu przypominają właśnie obiekty, w których trzyma się słomę, zboża i inne urządzenia gospodarcze. Są to zazwyczaj wydłużone domy parterowe, z dachem dwuspadowym, bez balkonów, wykuszy, tarasów. Dobrze sprawdzają się na niewielkich działkach — umieszczone blisko granic pozostawiają sporo miejsca na urządzenie ogrodu. Co istotne, ograniczenie i uproszczenie architektonicznej formy wiąże się z niższymi kosztami utrzymania — brak balkonów to brak mostków termicznych, a nieduża powierzchnia ścian ogranicza straty ciepła, nietrudno przekształcić je zatem w budynki energooszczędne. Kolejną zaletą jest ułatwione usuwanie śniegu czy odprowadzanie deszczu ze spadzistego dachu.
W zależności od potrzeb bryła stodoły może zostać wykończona różnymi materiałami — architekci lubią bawić się formą i łączyć nietypowe surowce. Bardzo efektownie prezentują się budynki z ogromnymi przeszkleniami okien połaciowych.
(fot. Dom stodoła użytkowniczki Barnhouse...)(fot. Dom stodoła użytkowniczki Barnhouse - salon z jadalnią)
Prosta bryła w rzucie prostokąta umożliwia funkcjonalne rozplanowanie układu pomieszczeń wewnątrz budynku. Na parterze na południowej wystawie zwykle znajdują się pomieszczenia eksploatowane za dnia: salon, kuchnia, pokój dzienny. Po stronie północnej umieszcza się rzadziej uczęszczane pomieszczenia gospodarcze. Sypialnie i ganinety sytuuje się na poddaszu.
Przeczytaj: Stara obora przekształcona w luksusową rezydencję
Domy stodoły to nie tylko nowoczesne, wznoszone od zera budynki, ale również rewitalizacje i adaptacje istniejących obiektów. To zadanie długie, żmudne i monotonne, wiążące się z ogromnymi nakładami tak kosztów, jak i pracy. Ciężko też znaleźć budowle w na tyle dobrym stanie, by opłacało się przeprowadzać ich gruntowny remont. Niewątpliwie jednak rezultaty są warte tego wysiłku.
Trend przerabiania starych, rolniczych zabudowań w większym stopniu niż w Polsce, rozprzestrzenił się na Zachodzie. Wynika to z prostej przyczyny: stodoły na polskich ziemiach były budowane niedbale, z nietrwałych materiałów. Niewiele zatem ostało się starych konstrukcji możliwych do zremodernizowania. Takie występują głównie na terenach starych osad niemieckich. Szukając stodoły pod taką inwestycję, w pierwszej kolejności należy sprawdzić jej konstrukcję oraz fundamenty.
Inwestorzy kupujący stare stodoły, często decydują się na ich całkowitą rozbiórkę. Ostatecznie ich stan nie pozwala na przeprowadzenie prac adaptacyjnych. Czasem też materiały budowlane, z których je pierwotnie wzniesiono, wykorzystywane są do wykańczania innych domów - stanowią one wtedy ciekawy walor estetyczny, dodający nowym obiektom wyjątkowego charakteru.
Deccoria.pl
Zdjęcie główne:123RF/PICSELL