Nasz Nowy Dom odc. 256 - Remont w Radomiu
Na obrzeżach Radomia znajdował się niewielki budynek gospodarczy, który miał stać się domem dla pani Patrycji, pana Sławomira i ich dzieci – Ali i Kubusia. Alicja od urodzenia jest dzieckiem niewidomym, choruje na epilepsję i zmaga się z szeregiem niepełnosprawności. Rodzina mieszkała kątem u teściów, ale bardzo chciała się od nich wyprowadzić. Małżeństwo starało się samodzielnie remontować budynek gospodarczy z garażem, który do nich należał, ale bez większych efektów. W łazience brakowało wanny i umywalki, w kuchni udało się zamontować jedynie szafki. Dzieci nie miały kąta dla siebie. Budynek nie był ogrzewany. Wolny czas i środki rodzice przeznaczali na leczenie i opiekę nad niewidomą dziewczynką. Ciągła walka o zdrowie Ali i brak środków na własne, dające poczucie bezpieczeństwa lokum, odbierały rodzinie nadzieję na poprawę losu. Sytuację zmieniła wizyta Kasi Dowbor, która przekazała dobrą wiadomość o remoncie.
Zobacz, jak zmienił się dom po remoncie [GALERIA ZDJĘĆ]
- Nie wierzę w to, że Pani Kasia do nas przyjechała. Wiem, że jej wizyta może zbliżyć nas do spełnienia naszego marzenia! – mówiła wzruszona pani Patrycja.
Projekt nowego domu przygotowała Martyna Kupczyk. Sporym wyzwaniem była adaptacja budynku. Architektka musiała uwzględnić potrzeby niewidzącej osoby — to był pierwszy taki projekt w jej życiu. Remont już od początku stał pod dużym znakiem zapytania. Artur Witkowski, który miał kierować ekipą, zachorował i został objęty kwarantanną. Zastąpił go jego brat – Adam. Obaj mężczyźni byli w stałym kontakcie. Dużym wsparciem dla tymczasowego kierownika był Paweł – jeden z bardziej rozpoznawalnych pracowników w ekipie. Nadzorował on pracę kolegów, gdy Adam pojechał na zakupy do sklepu budowlanego.
Pogoda również nie sprzyjała budowlańcom. W ostatnim dniu prac było zimno i bardzo wilgotno, przez co zagruntowane i wymalowane ściany nie schły. Martyna, która sprawdzała postępy ekipy, była rozczarowana widokiem, jaki zastała. Kończył się czas, a w budynku nadal brakowało schodów, drzwi wejściowych, tapet, oświetlenia…
„Kiepsko. Brak schodów bardzo mnie zaskoczył, myślałam, że już będą zrobione. Ściemnia się, zaczyna padać, więc mamy problem” – komentowała Martyna.
Prace wykończeniowe trwały całą noc.
Bądź na bieżąco z odcinkami swojego ulubionego programu! Nasz Nowy Dom oglądaj w PolsatGo »
Jak zmienił się dom?
Po postawieniu dobudówki na gotowych, ale niewykorzystywanych fundamentach, zmienił się układ ścian i pomieszczeń wewnątrz budynku. Po przekroczeniu progu przechodzi się do funkcjonalnego przedpokoju z pomieszczeniem gospodarczym, gdzie zainstalowano pompę ciepła.
Obok holu wygospodarowano miejsce na pokój dla Kuby. Chłopczyk będzie miał łóżko, biurko do nauki i kącik zabaw.
W łazience po położeniu glazury i terakoty zamontowano prysznic, umywalkę, toaletę oraz pralkę. Martyna zadbała, by było to miejsce przestrzenne i przytulne.
Przy łóżku w sypialni Alicji umieszczono specjalne, miękkie zabezpieczenia oraz tapetę sensoryczną. Półki i szafy zostały specjalnie oznaczone, tak by dziewczynka mogła samodzielnie poruszać się w swoim pokoju.
Pomieszczenie dziennie spełnia kilka funkcji – tutaj rodzina będzie wspólnie wypoczywać i spożywać posiłki. Nocą pokój zamieni się w sypialnię rodziców dzięki, funkcjonalnej, rozkładanej kanapie. Na jednej ze ścian w pomieszczeniu zamontowano praktyczny aneks kuchenny z meblami i niezbędnym AGD w zabudowie.
Budynek zyskał nową, drewnianą elewację i orynnowanie.